Makaron ze szpinakiem w delikatnym, wegańskim sosie serowym

 Szpinak to jedno z 'tych' warzyw, które albo się kocha albo nienawidzi. Ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy! Skąd jednak tyle nienawiści i uprzedzeń wokół tych niewielkich, zielonych liści? 

 Smak surowego szpinaku niewiele różni się od smaku sałaty masłowej, a nawet powiedziałabym, że jest delikatniejszy i dużo bardziej 'maślany'. Zwłaszcza letnie, młode listki szpinaku są tak delikatne i smaczne jak nigdy później. Moim zdaniem, osoby, które nie darzą go sympatią, kojarzą tę intensywnie zieloną roślinę z brzydką, szarą, odpychającą i pozbawioną jakiegokolwiek smaku breją na talerzu. Podczas spożywania posiłków wzrok pełni równie ważną funkcję jak smak. Nic więc dziwnego, że wiele osób za nim nie przepada, a wręcz go unika. Ja, na szczęście nie mam z nim takich doświadczeń. 

Zasadniczą kwestią przygotowania pysznego szpinaku jest jego umiejętne przyrządzenie i odpowiednie połączenie z innymi składnikami. Szpinak blanszuje się krótko (czy w wodzie, czy na patelni), do momentu lekkiego 'omdlenia' liści, ponieważ wtedy nie traci ani smaku, ani koloru, ani cennych witamin i minerałów. Poddany dłuższej obróbce termicznej robi się brzydki, niesmaczny i pozbawiony jakichkolwiek wartości odżywczych. Naturalny, pyszny smak szpinaku wydobędziesz również łącząc go z masłem (zwykłym lub klarowanym) zamiast z oliwą, dodając do niego odrobinę czosnku, czarnego pieprzu i szczyptę gałki muszkatołowej. Szpinak uwielbia takie towarzystwo. Zawiera też spore ilości szczawianów, czyli soli kwasu szczawiowego, które dość łatwo łączą się z wapniem, wyciągając go z kości, zębów czy mięśni. Dlatego jedzenie go w towarzystwie serów, jajek i orzechów bogatych w wapń (nerkowce, włoskie), nie tylko podniesie jego smak, ale także walory zdrowotne. 

Kocham makaron ze szpinakiem. Tęsknota za tym daniem doprowadziła mnie do stworzenia jego bezglutenowej, wegetariańskiej i równie pysznej wersji;). Smak tej potrawy jest obłędny - pyszny, aksamitny i.. uzależniający:). Syci naprawdę na długo.


makaron ze szpinakiem


Jeśli jednak Ty nie jesteś 'beznabiałowy' czy 'bezglutenowy' jak ja, polecam Ci użycie do tego dania sera pleśniowego lub koziego zamiast tak popularnej fety, oraz lekko podprażonych orzechów włoskich. Będzie nie tylko pyszniej, ale i zdrowiej!



PRZEPIS:


Składniki: (2 porcje)

1. Ulubiony makaron (tyle, ile potrzebujesz). Ja użyłam bezglutenowy penne.

2. Solidna ilość szpinaku (300-400 gram). Podczas blanszowania szpinak zmniejszy swoją objętość o około 2/3.

3. Spora garść nerkowców,

4. 1/2 łyżki masła - nie dodawaj go zbyt dużo, bo nerkowce zawierają sporą ilość dobrych tłuszczy (ja użyłam klarowanego),

5. 2,3 łyżki nieaktywnych płatków drożdżowych (pisałam o nich TUTAJ),

6. Jedna, nieduża cebula,

7. 2, 3 ząbki czosnku lub więcej (w zależności od preferencji),

8.  1,5 łyżki dobrej jakości sosu sojowego (ja użyłam Kikkoman),

9. Świeżo zmielony czarny pieprz,

10. Szczypta gałki muszkatołowej.

 

Wykonanie:

1. Orzechy nerkowca namocz wcześniej przez około 3-4 godziny,

2. Ugotuj makaron aldente i pozostaw trochę wody z makaronu,

3. Cebulę pokrój w drobną kostkę i podsmaż na patelni z masłem,

4. Nerkowce przełóż do blendera, dodaj przefiltrowaną wodę i zblenduj na gładką masę. Masa nie powinna być zbyt gęsta (zgęstnieje jeszcze na patelni), dlatego w razie potrzeby dolewaj wodę,

5. Szpinak umyj i osusz. Dodaj go do cebuli w całości lub pokrój trochę drobniej (ja wolę pokrojony),

6. Blanszuj przez dosłownie chwilę, cały czas mieszając, do momentu aż szpinak zwiędnie,

7. Dodaj ugotowany makaron i sos z nerkowców, delikatnie wymieszaj,

8. Dodaj płatki drożdżowe, sos sojowy, czosnek, pieprz, gałkę muszkatołową,

9. Wymieszaj, a gdy sos będzie zbyt gęsty dodawaj powoli pozostałą po ugotowaniu makaronu wodę, aby uzyskać niezbyt gęstą,  aksamitną konsystencję.

 

Gotowe! Smacznego:).


Makaron ze szpiankiem



Czy wiesz, że..

 

!Szpinak:

1. Bogaty jest w wiele witamin: C, A, B6, kwas foliowy, E, K,  minerałów: głównie potasu, magnezu i żelaza, ale także fosforu, sodu, wapnia, cynku i przeciwutleniaczy: beta-karotenu i luteiny.

2. Zawarte w nim żelazo (niestety nie tak dobrze przyswajalne jak to zawarte w mięsie, dlatego dobrze jest go łączyć z białkiem), potas i magnez doskonale obniżają i regulują ciśnienie krwi,  wspaniale dotleniają krew i przyczyniają się do zwiększenia liczby czerwonych krwinek, dlatego szpinak będzie idealny dla osób z anemią, problemami kardiologicznymi i kobiet w ciąży. Te 3 minerały wzmacniają również pracę serca, mózgu i układu limfatycznego, zapobiegają miażdżycy.

3. Spora ilość przeciwutleniaczy zawartych w szpinaku ma działanie antynowotworowe, a także poprawia wzrok.


!Nerkowce:

1. Są bogate w znaczne ilości dobrych tłuszczy, czyli nienasyconych kwasów tłuszczowych (NNKT), które regulują pracę układu pokarmowego, nerwowego i krwionośnego. Korzystnie wpływają na skórę, włosy i paznokcie. Mimo zawartości znacznych ilości tłuszczy mają niski indeks glikemiczny (równy 15), dzięki czemu przyczyniają się do utraty wagi.

2. Jedzenie nerkowców może chronić przed rozwojem cukrzycy typu 2, ponieważ blokują one wchłanianie glukozy, dzięki czemu poprawia się wrażliwość tkanek i komórek ciała na insulinę. Z tego powodu będą odpowiednie dla diabetyków i osób z cukrzycą.

3. Zawierają ogromne ilości łatwo przyswajalnego wapnia (w 100 g orzechów znajduje się 186 mg wapnia podczas, gdy w 100 ml mleka (1/3 szklanki) znajduje się tylko 118 mg wapnia!, do tego trudno przyswajalnego).

4. Charakteryzują się dużą zawartością potasu, fosforu, magnezu i cynku, co podobnie jak w przypadku szpinaku będzie korzystnie wpływać na układ nerwowy, krwionośny, odpornościowy, a także na stan włosów, skóry i paznokci.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © zorientowana.pl , Blogger