Boczniaki smażone w sosie sojowym z aksamitnym selerowo-ziemniaczanym purée

Boczniaki smażone w sosie sojowym z aksamitnym selerowo-ziemniaczanym purée

    Nie każdy lubi boczniaki, bo to dość nietypowe grzyby ze względu na "niezbyt grzybowy", bardzo delikatny smak, kruchą strukturę i często po przyrządzeniu (niepotrzebnie!) gumowatą konsystencję. Jednak ich umiejętne przygotowanie sprawia, że nabierają naprawdę wybornego smaku, są mięciutkie i rozpływają się w ustach, a ich regularne spożywanie przynosi dodatkowo wiele korzyści zdrowotnych. Boczniaki bowiem, podobnie jak grzyby reishi, shiitake czy maitake oprócz właściwości odżywczych, zaliczają się do grzybów leczniczych. Tak jak ich japońscy koledzy, boczniaki posiadają silne właściwości przeciwnowotworowe, powodujące rozpad komórek rakowych i tym samym zmniejszanie się guzów. Dzięki zawartości przeciwutleniacza o nazwie ergotioneina podnoszą odporność organizmu, chroniąc komórki przed uszkodzeniami i starzeniem się. Bardzo korzystnie wpływają na układ krwionośny - obniżają stężenie cholesterolu i poziom cukru. Zawierają ogromne ilości świetnie przyswajalnego białka oraz nienasyconych kwasów tłuszczowych. Są źródłem wielu witamin i minerałów jak na przykład: witamin z grupy B, witaminy C, a także żelaza, magnezu, fosforu, potasu, selenu, sodu i cynku. Myślę, że to wystarczające powody, aby włączyć grzyby do swojego menu, nie tylko w święta.

    Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat grzybów, odsyłam Cię do lektury małego kompendium: "Grzyby - właściwości, ciekawostki", które napisałam już jakiś czas temu i które, na moim blogu cieszy się sporą popularnością;).

 

Boczniaki smażone w sosie sojowym z aksamitnym selerowo-ziemniaczanym purée


   JAK PRZYRZĄDZIĆ BOCZNIAKI, ŻEBY NIE BYŁY GUMOWATE?

 Boczniaki stają się gumowate, kiedy zawierają w sobie dużo wody, dlatego:

1. Zawsze kupuj jak najświeższe boczniaki,

2. Unikaj kupowania ich luzem, bo wtedy nigdy nie wiesz jak dużo wody w sobie zgromadziły,

3. Kupuj je pakowane na tackach,

4.  Jeśli wewnątrz tacki na folii i/lub na grzybach znajduje się skroplona woda - w żadnym razie ich nie kupuj, bo to oznacza, że grzyby mocno nasiąknęły wilgocią i po przyrządzeniu będą właśnie gumowate i nijak nie uda się ich zreanimować;),

5. Im bardziej kruche, tym lepiej - zawierają mniej wody,

6. Nigdy ich nie namaczaj - myj je krótko pod bieżącą wodą,

7. Po umyciu, dokładnie je osusz papierowym ręcznikiem, delikatnie je dociskając. Czynność powtarzaj do momentu, aż ręcznik będzie suchy,

8. Duże kapelusze poprzerywaj rękoma wzdłuż blaszek oraz wzdłuż nóżek. Nie używaj do tej czynności noża,

9. Jeśli smażysz boczniaki bez panierki, zrób to na dość mocnym ogniu do zrumienienia z obu stron, mieszając jak najrzadziej.  Dopiero kiedy się przyrumienią, a woda na patelni się zredukuje, przypraw je według uznania.

 

Boczniaki smażone w sosie sojowym z aksamitnym selerowo-ziemniaczanym purée
 

 Osobiście jestem wielką fanką boczniaków i lubię je przygotowywać na wiele sposobów. Jednak smażone z dodatkiem sosu sojowego i odrobiną miodu lub innego naturalnego słodzika, to zdecydowanie moja 'najulubieńsza' wersja, którą się z Tobą dzisiaj podzielę;). Mimo, że to danie nie brzmi może jakoś dostojnie i nie wygląda zbyt wykwintnie, to jego smak jest naprawdę znakomity! Przenika się w nim wiele smaków i struktur, które wzajemnie świetnie się uzupełniają, tworząc prosty, naładowany witaminami po brzegi, przepyszny posiłek:). Chrupkość boczniaków wraz z delikatnym, aksamitnym purée, ostrość chrzanu, słodko-słona glazura grzybów, smak umami i czosnku niewątpliwie stanowią o eklektycznym charakterze tego dania, nadając mu w efekcie oryginalny, wyjątkowy smak.
 

Wypróbuj, a z pewnością się nie zawiedziesz!

 

Zapraszam!


PRZEPIS

Składniki (2 porcje):

1. 1 średniej wielkości seler korzeniowy,
2. 4 średnie ziemniaki,
3. 1-2 tacki boczniaków,
4. 2 łyżki masła (klarowanego lub zwykłego),
5. 1 łyżeczka oleju do smażenia,
6. 2 łyżeczki chrzanu,
7. 3-4 ząbki czosnku,
8. 1/2 łyżki dobrej jakości sosu sojowego (u mnie Kikkoman),
9. 1 -2 łyżeczki miodu, syropu z agawy lub innego słodzika (u mnie syrop kokosowy - pisałam o nim tutaj),
10. Sól i pieprz do smaku.


Wykonanie: 

Purée selerowo-ziemniaczane:

1. Selera wyszoruj, obierz, pokrój na mniejsze kawałki i wrzuć do wrzącej osolonej wody. Gotuj 10 minut.
2. Po 10 minutach do selera dorzuć obrane i pokrojone ziemniaki (seler gotuje się dużo dłużej niż ziemniaki),
3. Warzywa ugotuj do miękkości, następnie odcedź, dodaj łyżkę masła, chrzan i przeciśnięty przez praskę czosnek,
4. Dosmacz solą,
5. Utłucz warzywa na bardzo gładkie purée.


Boczniaki:

1. Boczniaki umyj krótko pod bieżącą wodą, a następnie dokładnie osusz,
2.  Na patelni rozpuść łyżkę masła wraz z 1 łyżeczką oleju do smażenia i na mocno rozgrzanym tłuszczu ułóż grzyby. Smaż na dość mocnym ogniu do zrumienienia z obu stron, mieszając jak najrzadziej.  Dopiero kiedy się przyrumienią, a woda na patelni się zredukuje, skrop je sosem sojowym i oprósz świeżo zmielonym pieprzem,
3. Na koniec dodaj miód lub inny naturalny słodzik i delikatnie wymieszaj,
4. Zdejmij patelnię z ognia.

Na talerzu ułóż gotowe purée i usmażone boczniaki. Udekoruj fasolką edamame, zielonym groszkiem lub po prostu natką pietruszki. Podawaj z sałatą lub inną ulubioną surówką.

 

Boczniaki smażone w sosie sojowym z aksamitnym selerowo-ziemniaczanym purée


Smaczności:).

 

P.S. O niezwykłych właściwościach 'zwykłego' selera korzeniowego pisałam tutaj, a wiele ciekawostek i praktycznych wskazówek na temat grzybów zawarłam w tej publikacji.









Pannukkaku - fiński pieczony naleśnik z borówkami

Pannukkaku - fiński pieczony naleśnik z borówkami

 Pannukakku to fińska odpowiedź na holenderski pieczony naleśnik - dutch baby, który ostatnimi czasy dość energicznie podbija internety i serca miłośników wszelkich słodkości. W przeciwieństwie do cieniutkich naleśników, które znamy, pieczony naleśnik nie wymaga stania przy patelni:). Robi się go ekspresowo, a jego dodatkową zaletą jest to, że zawsze wychodzi. Z naczynia też:), bo rośnie jak na drożdżach, chociaż ich nie zawiera. 


Pannukkaku - fiński pieczony naleśnik

    W języku fińskim Pannukakku oznacza po prostu danie z jednego garnka bądź patelni. Fiński pieczony naleśnik to trochę lżejsza wersja dutch baby, ponieważ ciasto jest dużo rzadsze, a sam naleśnik, dzięki niższej temperaturze pieczenia i w nieco dłuższym czasie niż dutch baby, jest od niego znacznie delikatniejszy, zarówno w smaku jak i w konsystencji. Moim zdaniem jest też bardziej "budyniowy" niż jego konkurent, co akurat dla mnie jest dużym plusem:).

 

Pannukkaku - fiński pieczony naleśnik

    I choć nie jestem miłośnikiem ani nawet zwolennikiem dań z mąki pszennej, to w tym przypadku uważam, że przepis na Pannukkaku jest nie tylko warty spróbowania, ale też godny polecenia;). Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała użyć mąki innej niż pszenna. Postanowiłam przetestować mąkę owsianą i moim zdaniem naleśnik wyszedł znakomity! Nigdy nie kupuję tego typu mąk, dlatego jeśli chcę użyć mąki gryczanej czy owsianej, po prostu mielę ziarna w młynku i … gotowe:)!

    Pannukakku to świetna propozycja nie tylko na śniadanie, ale również podczas wizyt niespodziewanych gości lub wówczas, kiedy mamy ochotę na coś słodkiego, ponieważ jest szybki i prosty w przygotowaniu, a jego smak - genialny;). Można go przygotować również w wersji na słono, na przykład ze szpinakiem albo suszonymi pomidorami:).

    Dziś zaproponuję Ci Pannukakku na słodko, z mąką owsianą (Ty oczywiście możesz użyć pszennej), ze szczyptą cynamonu, wanilią i borówkami.

 

Pannukkaku - fiński pieczony naleśnik

Łap przepis:).

 

PRZEPIS:


Składniki:

1. 3 duże jajka lub 4 mniejsze,
2. 150 ml mleka krowiego lub ulubionego roślinnego,
3. 140 g mąki (u mnie owsiana),
4. 2 łyżki cukru lub np. ksylitolu,
5. szczypta cynamonu (opcjonalnie),
6. ziarenka z połowy laski wanilii lub 4-5 kropli ekstraktu waniliowego (opcjonalnie),
7. ulubione owoce (u mnie borówki),
8. szczypta soli,
9. cukier puder do posypania lub kakao lub starta skórka limonki do posypania.

Wykonanie:

1. Jajka wyjmij z lodówki przynajmniej 40 minut przed zrobieniem ciasta. Umyj je dokładnie,
2. Mleko również nie powinno być prosto z lodówki,
3. Do kielicha blendera dodaj mąkę i mleko, wbij jajka i wsyp resztę składników,
4. Zblenduj do połączenia wszystkich składników,
5. Następnie odstaw gotowe ciasto na ok. 20 minut,
6. W tym czasie piekarnik nagrzej do 200 stopni C,
7. Po 20 minutach zblenduj ciasto ponownie dosłownie przez 10 sekund,
8. Na patelni ze stalową rączką lub w innym naczyniu rozpuść łyżkę masła (najlepiej klarowanego),    wstawiając naczynie do piekarnika,
9. Gdy masło się rozpuści, wlej do naczynia ciasto,
10. Ułóż równomiernie ulubione owoce,
11. Wstaw do piekarnika i piecz przez 20-25 minut, do momentu, kiedy ciasto się mocno zarumieni,
12. Po ostudzeniu, posyp cukrem pudrem, kakao lub otartą skórką z limonki (opcjonalnie).

Enjoy:)!


Patatas bravas - hiszpańskie smażone ziemniaki

Patatas bravas - hiszpańskie smażone ziemniaki

 Choć Hiszpania przystawkami stoi, patatas bravas czyli smażone ziemniaczki to niewątpliwie najpopularniejszy tapas zaraz po tortilla de patatas, czy równie pysznych croquetas. Po raz pierwszy danie to pojawiło się w Madrycie, w latach 50-tych i szybko zyskało popularność w całej Hiszpanii. Dziś serwuje się je niemal we wszystkich barach i restauracjach, od Galicji po Andaluzję. I nic w tym dziwnego, bo któż nie lubi smażonych ziemniaków?

 

Patatas bravas - hiszpańskie smażone ziemniaki

    Najprostsza wersja tego dania (tzw. madrycka) składa się z ziemniaków pokrojonych w kostkę, a następnie smażonych i podawanych na ciepło z pikantnym sosem salsa brava, przygotowywanym na bazie słodkiej i ostrej papryki, zazwyczaj zagęszczanym mąką (ja akurat ten składnik zdecydowanie pomijam). Podstawą tego oryginalnego sosu jest suszona, wędzona papryka: pimentón de la Vera (pochodząca z regionu La Vera, w prowincji Cáceres), która występuje zarówno w odmianie słodkiej jak i ostrej. W Polsce czasem trudno ją kupić, ja mam jednak na to sposób;). Wystarczy wymieszać ze sobą przyprawy: słodką paprykę, paprykę wędzoną oraz paprykę ostrą i baza do sosu gotowa;). Dokładne proporcje i składniki podaję w przepisie poniżej;). Sos ten robi się bardzo szybko, a jego wyjątkowy smak świetnie się komponuje ze smażonymi ziemniakami, nadając im - nomen omen - odważnego charakteru. Bo w dosłownym tłumaczeniu patatas bravas to nic innego jak po prostu odważne ziemniaczki;).

 

Patatas bravas - hiszpańskie smażone ziemniaki

    W zależności od regionu Hiszpanii, patatas bravas podaje się zarówno z salsa brava (także z dodatkiem świeżych pomidorów) jak i z sosem alioli. Mnie, najbardziej salsa brava smakuje w wersji podstawowej, z dodatkiem czosnku i odrobiną białego wina, a także z sosem czosnkowym alioli. Oba smaki - sztos!

    Ziemniaki do tego dania można przygotować na kilka sposobów. Można je upiec na złoty kolor w piekarniku, lekko podgotować, osuszyć, a następnie usmażyć w głębokim oleju lub też przygotować je na wzór frytek belgijskich, smażąc je w oleju dwukrotnie - najpierw w niskiej temperaturze do zeszklenia, a po chwili przerwy w wysokiej temperaturze do uzyskania złotego koloru. Taki zabieg gwarantuje, że nasze ziemniaczki będą super chrupiące z wierzchu i rozkosznie mięciutkie w środku:). Ten ostatni sposób jest moim zdaniem najbardziej smakowity;).

    W Hiszpanii, patatas bravas podaje się z piwem i/lub chrupiącą bagietką. I choć połączenie ziemniaków z pieczywem nie dla każdego zdaje się być oczywiste, smakuje wybornie! To idealne danie na spotkania z przyjaciółmi czy rodziną - proste i szybkie w przygotowaniu, pełne smaku i... gorącego, hiszpańskiego słońca;).

Zapraszam po przepis:).

 

W zależności od regionu Hiszpanii, patatas bravas podaje się zarówno z salsa brava (także z dodatkiem świeżych pomidorów) jak i z sosem alioli. Mnie, najbardziej salsa brava smakuje w wersji podstawowej, z dodatkiem czosnku i odrobiną białego wina, a także z sosem alioli. Oba smaki - sztos!  Ziemniaki do tego dania można przygotować na kilka sposobów. Można je upiec na złoty kolor w piekarniku, lekko podgotować, osuszyć, a następnie usmażyć w głębokim oleju lub też przygotować je na wzór frytek belgijskich, smażąc je w oleju dwukrotnie - najpierw w niskiej temperaturze do zeszklenia, a po chwili przerwy w wysokiej temperaturze do uzyskania złotego koloru. Taki zabieg gwarantuje, że nasze ziemniaczki będą super chrupiące z wierzchu i rozkosznie mięciutkie w środku:). Ten ostatni sposób, jest moim zdaniem najbardziej smakowity;).  W Hiszpanii, patatas bravas podaje się z piwem i/lub chrupiącą bagietką. I choć połączenie ziemniaków z pieczywem nie dla każdego zdaje się być oczywiste, smakuje wybornie! To idealne danie na spotkania z przyjaciółmi czy rodziną - proste i szybkie w przygotowaniu, pełne smaku i... gorącego, hiszpańskiego słońca;).  Zapraszam po przepis:).


PRZEPIS:

Składniki (2 porcje):


Patatas bravas:

1. 4 średnie ziemniaki,
2. Olej do smażenia,
3. Sól do smaku.


Salsa brava:

1. 1 średnia cebula lub 1/2 dużej cebuli,
2. 3, 4 ząbki czosnku,
3. 1 łyżka masła klarowanego i 1 łyżeczka oliwy do smażenia,
4. 2 łyżeczki słodkiej, wędzonej papryki pimentón de la Vera (jeśli masz),
   lub: 2 łyżeczki papryki słodkiej, 1 łyżeczka papryki wędzonej, 3/4 płaskiej łyżeczki papryki ostrej albo pieprzu cayenne),
5. 1 łyżka dobrej jakości octu winnego np. jabłkowego (ja dodałam białe wino),
6. 1 łyżeczka cukru lub innego, zdrowszego słodzika np. stewii lub ksylitolu,
7. 200-250 ml bulionu warzywnego lub drobiowego (opcjonalnie woda),
8. Szczypta soli do smaku,

Wykonanie:


Patatas bravas:

1. Ziemniaki obierz i dokładnie umyj. Wypłucz dokładnie ze skrobi pod bieżącą wodą, a następnie zalej lodowatą wodą i poczekaj 20 minut,
2. Po tym czasie ziemniaki dokładnie osusz. Pokrój je w 2-3 cm kostki. Smaż w głębokim oleju, na małym ogniu do momentu ich zeszklenia,
3. Odcedź z nadmiaru oleju na papierowym ręczniku i odstaw na ok. 15 minut,
4. Po 15 minutach wrzuć ziemniaczki na mocno rozgrzany olej, na dużej mocy palnika i smaż do uzyskania złotego koloru,  
5. Ponownie odcedź, przełóż do miseczki lub na talerz i posól,
6. Dodaj gotową salsa brava.

Salsa brava:

1. Cebulę pokrój w drobną kostkę i podsmaż na maśle klarowanym i oliwie,
2. Dodaj wszystkie rodzaje papryki, wymieszaj i smaż przez chwilę do wydobycia aromatów,
3. Dodaj bulion lub wodę, czosnek, ocet lub wino, sól i gotuj na małym ogniu do uzyskania dość gęstej konsystencji sosu (ok. 10-15 minut),
4. Tak przygotowany sos zblenduj na gładką masę,
5. Gotową salsa brava wyłóż na ziemniaki.

Smacznego:)!




Copyright © zorientowana.pl , Blogger